czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział IV.

Leon
O nie... Mój samolot odlatuje! I co ja teraz zrobię? Nie mam biletu, ani pieniędzy na niego. Hmm... Muszę coś wymyślić. Zadzwonię do wujka on na pewno coś wymyśli.
-Cześć staruszku. Mam sprawę.
-No, nie wiem czy ci pomogę za tego staruszka. Hahahhaha
-Oj potrzebuję pomocy. Bo wiesz miałem dzisiaj lecieć do Barcelony ale spóźniłem się na samolot i przed chwileczką odleciał. Może mnie poratujesz?
- Pomyślmy co da się zrobić. A coś będę miał za to?
-No pewnie wdzięczność do końca życia hahhhahah no i może przywiozę ci coś z Barcelony.
-Chyba ci bardzo zależy na tym wyjeździe co?
-Bardzo. To Violetta mnie zaprosiła, a ja ją dalej kocham.
-Dobra wypożyczę Ci mój helikopter.
-Dziękuję zaraz u ciebie będę.
Diego
*W samolocie*
Coś się dzieje z Violą, całą drogę jest zdenerwowana i co chwilę sprawdza telefon. Mam nadzieję, że to nie chodzi o Leona. Nawet dobrze, że go tu z nami nie ma. Mógłby sporo namieszać w moich planach.
Violetta
*W samolocie*
Leon nie przyszedł na samolot są trzy możliwości. Jedna z nich to nie zdążył, ale by zadzwonił do mnie, druga opcja to nie chciał wyjeżdżać, to też by zadzwonił. Jest trzecia możliwość coś mu się stało. Jeżeli zadzwonię teraz do Leona, Diego się zdenerwuje a nie chce kłótni. Muszę wyjść do toalety.
-Zaraz wracam- powiedziałam do Diego
-Gdzie idziesz?
-Skorzystać z toalety.
Poszłam i zadzwoniłam do Leona
-Gdzie ty jesteś? Czemu nie przyszedłeś na samolot?
-Spóźniłem się wszystko jest pod kontrola. Lecę obok Was i zaraz się do Was przesiądę.
-Co? Jakim cudem?
-Dogadałem się z pilotem, że przesiądę się w locie haha
-Głupku, a jeżeli coś sobie zrobisz?
-Spokojnie zaraz się zobaczymy.
-Uważaj na siebie. Kocham Cię.
-Ja ciebie też.
-Powiedziałam to na głos? Jejku przepraszam nie chciałam.
-Nic się nie stało.
Jak ja mogłam to powiedzieć, to niemożliwe. Diego nie może się o tym dowiedzieć, nigdy. Wracam do reszty, bo jeszcze się czegoś domyślą.

_________________________________________________________
I jak się podoba dzisiejszy rozdział? Trochę zmienił bieg akcji. Ciekawe co znowu knuje Diego w sprawie Violi. Dzisiaj trochę krótko napisałam ale mam egzaminy i jestem w biegu. Już jutro ostatnie więc będę miała więcej czasu na pisanie. Co Wy na to żebym do każdego rozdziału wstawiała jakieś zdjęcia Leonetty, tak jak dzisiaj? Buziaki :)

1 komentarz: